Anna42 |
Moderator |
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006 |
Posty: 260 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Sosnowiec |
|
|
 |
 |
 |
|
Odcinek 224
-Rozumiem-powiedziala-Nie chciales zebym byla na ciebie zla i sie ciesze ze tak myslales ale tez nie dziwi mnie ze prawie doszlo do czegos miedzy nami.
-Nie?-zapytał-Nie rozumiem
chciałabys żebysmy się kochali?
-Wiesz by bylo mile zakoniczenie-podsumowala-A nie takie ze nawet o tym bym nie pamietala
Miguel usmiechnął się
-Masz racje-zgodził się-Bardzo miłe podsumowanie
Ona sie usmiechnela
-A ty wczoraj chciales zeby do czegos miedzy nami doszlo? zapytala szczerze
-Tak-odpowiedział szczerze
Ona sie usmiechnela
-Troszke sie zmieniles przez te cztery lata-powiedziala-Ale nie duzo
-Zrobic ci cos na sniadanie?-zapytał
-Poprosze kawe i kanapke-powiedziala-Ktura jest godzina?
-Dochodzi 7-ma-powiedział
-No to juz Luis itak bedzie myslal ze go zdradzilam, powiedziala z usmiechem-To juz moge troszke duzej zostac
-Na sniadaniu czy na czyms wiecej?-zapytał Miguel patrzac na whisky
-Moze i na to i na to drugie-powiedziala z usmiechem
Po chwili byli juz po sniadaniu
-Smakowało?-zapytał
-Bylo pyszne, powiedziala z usmiechem
-Dziekuje-usmiechnął się-No cóż kawaler musi umiec goowac
-Tak to prawda-powiedziala-Szkoda ze Luis musi byc taka niezdara jesli chodzi o gotowanie
Odcinek 225
-On zawsze taki był-odparł Miguel
Moze naucze go gotowac zebys była z niego zadowolona
Miranda sie usmiechnela
-Dziekuje-powiedziala-Ale jakos sobie chyba poradze
-Ok-usmiechnął się
ona zaczeła sie do niego zblizać i rozpinac jego bluzke-Co robisz?
-No wiesz jest bardzo goraca, powiedziala z usmiechem-Nie uwarzasz?
Miguel niepewnie usmiechnął się
i pocałował ją namiętnie
-To prawda jest straszny upał-powiedział
-Wiem, powiedziala i sciagnela z siebie bluzke
-Az tak bardzo mnie pragniesz-mówił
-Pragne tego milego zakoniczenia, usmiechnela sie
Miguel pocaował ją i wziął na ręce
-To więc zakończmy to miło-powiedział
-Bardzo milo-powiedziala i posli co sypialni
W sypialni Miguel rozebrał się
i połozył ją na łóżku takze zaczął ją rozbierać
-Nigdy tego nie zapomnimy-powiedział-Bedziemy nalezec do siebie
Spojrzał na nią ona przyciągneła go i kochali sie tak jak kiedyś z wielką namietnością nie mysląc o niczym innym bez narkotyków było im cudownie
zdjął jej wszystko i całował jej całe ciało
Czuli sie jak w raju i bylo bardzo namietnie, moze bo wiedzieli ze to juz ostatni raz
Kilka minut później lezeli obok siebie
-Mile bylo zakoniczenie, powiedziala z usmiechem
-To prawda-usmiechnął się
Ale juz ostatni raz kochalismy sie
-Oczywiscie, powiedziala-Przeciesz jestem z Luisem, a do tego kocham twojego brata
-Masz racje-powiedział Miguel wstając
-Lecz musze powiedziec ze Luis nie dorównuje ci nawet do piet, powiedziala
Miguel usiadł na jej nogach i pocałował ją w szyje
-A tobie nie dorównuje Camila,jestes najlepszą kochanką-powiedział
Odcinek 226
-Wiem ze jestem dobra w tym co robie, bo w czyms chyba musze-powiedziala z slodkim usmiechem
-Masz racje-odpowiedział-Dzis zakończylismy tamten rozdział
-Na zawsze, powiedziala-Juz nigdy wiecej, nawet jesli bedziemy tego bardzo chcieli
-Tak-powiedział-Nigdy więcej seksu
Spojrzeli sobie w oczy
-Nigdy, powturzyla patrzac mu w jego piekne niebieskie oczy
-Będzie nam trudno-powiedział
Ale musimy wytrzymać...
-Naprawde trudno-powiedziala i spojrzyla gdzie wszystkie jej ciuchy lezaly
To ja lepjej pojde sie ubrac
-Moze chcesz jeszcze troche zostac-powiedział
-W lószku? zapytala
-Nie chce cie do niczego namawiac-powiedział
Ale moze powinnismy bardziej zakończyc ten rozdział
Podał jej wódke-Najlepiej jak to tylko my potrafimy
Ona wziela wódke i sie napila
On wstał i podszedł do okna
-Co jest? zapytala
-Nic-odpowiedział-Poprostu nie wiem czy nie popełnilismy błędu,ale ja nie żałuje ze kochałem sie dzis z tobą
-Ja tez tego nie zaluje-powiedziala-Nie dzisaj
Miguel zdjął z siebie bluzke odebrał jej wódke i sam sie napił
-Więc dzisiaj jest nasz dzień-zaczął ją namietnie całowac,wrócili w tej chwili dawni Miguel i Miranda
kochali się ostro jak to oni lubi nie mysleli o niczym innym tylko o seksie w końcu byli zupełnie nadzy ona usiadła na nim i dotykała swoimi rękoma jego torsu
-Miguel-zaczela-Jestes najlepszy
Miguel usmiechnął się
-Ty także,zadna ci nie dorówna
połozyła się na nim oparła brode o jego tors i zaczeli się głaskać to im się podobało po całym łóżku się turlali
jak małe dzieci-Seks z tobą to prawdziwa przyjemność ale nie gadajmy juz kochaj mnie kochaj
Odcinek 227
Turlali sie jeszcze po lószku az on byl na niej
Zaczal ja calowac po szyji jak ona to najbardziej lubila
A ona całowała go po torsie potem on zjechał na jej brzuch i całował ją po brzuchu ten moment był gorący dla nich oboje,czuli sie cudownie wiedzieli ze to jest ich ostatni raz...
Chwile później...
Lezeli w lószku przytuleni do siebie
Jej noga ja jego nogach
-Nigdy tego nie zapomnij-powiedział Miguel
-Nigdy tego nie zapomne-powiedziala i glaskala jego klate swojimi delikatnymi rekami
A ty?
-Kiedy będę z jakąś kobietą zawsze bede myslał o tobie-pocałował jej udo-Jestes wspaniała
-To ty jestes wspanialy-powiedziala-Zawsze jak spalam z Luisem to zawsze zauwarzalam cos co ty lepjej robiles
-Tak?-usmiechnął sie-Co takiego?
-Prawie wszystko-powiedziala-Z toba zawsze jest tak namietnie i cudownie a znim...to niezdara i nie umie dac kobietcie tego co chce
-Ja zawsze daje ci wszystko-połozył się na niej
Uwielbiam sie z tobą kochać
-A ja z toba-powiedziala calujac go po szyji-W jakis sposub tesknilam za seksem z toba przez te cztery lata
On pocałował ją i połozył swoją głowe na jej piersiach
-Twoje ciało zawsze mnie podnieca-mówił całując ją ona znowu poczuła cos dziwnego zrobiło jej sie gorąco i znwou zapragneła sie z nim kochac jednak on wstał zeby znowu tego nie robić-To juz jest koniec
Ona podeszla do niego i namietnie go pocalowala
Miguel spojrzał na nią i przytulił ją
-Będę tesknił za twym ciałem za twymi ustami
i namietnymi pocałunkami-pocałował ją w szyje
-Lepjej juz pójde, powiedziala i wstala
-Dobrze-powiedział
Odwioze cie
-Nie-powiedziala-Lepjej nie zeby nikt nic nie pomyslal
-Ok-zgodził się
Jedź,ale co powiesz Luisowi?
-Nie wiem, powiedziala-Bedzie jak bedzie
-Ale jakby cos to zadzwoń to przyjade-usmiechnął sie Miguel
Odcinek 228
-Dzieki, powiedziala i go przytulila-Jestes prawdziwym przyjacielem
-Staram się-odpowiedział
Ona sie usmiechnela i poszla do lazeieki
Kilka godzin później
w dyskotece zjawiła się Camila
-Czesc kochanie-powiedziala jak zobaczyla Miguela
-Witaj-powiedział pijąc whisky
-Jak sie masz? zapytala
-Wspaniale-odpowiedział
A ty?
-Tak samo bo jestem z toba-powiedziala i nagle do lokalu wszedl Sergio
-Czesc Sergio-powiedział Miguel i uderzył go
To za wczorajszy wieczór
On az prawie upadl
-Wiesz co! powiedzial-Dlaczego?
-Mógłbym ci gorzej skopac tyłek
obraziłes Mirande,w towarzystwie Luisa
jak mogłes to zrobic!-krzyczał
-Nalezalo jej sie-powiedzial szczerze-Jakos musialem jej odplacic ze mnie zostawila i zlamala serce
Ale teraz uslyszysz cos jeszcze-powiedzial z usmiechem
-No słucham-powiedział Miguel-Co takiego usłysze?
-No wiesz gadalem dzisaj rano z Luisem, powiedzial-Caly czas mnie sie pytal czy moze wiem gdzie jest Miranda bo nie wrócila na noc
Byl wsciekly
Ale ja sie jakos nie dziwie bo wszystkich zdradza
Miguel usmiechnął się
-Całą noc Miranda była ze mną-wyznał
Przygotowywalismy biznesplan dyskoteki
jak wiesz jestesmy wspólnikami
-Z toba? zapytal Sergio-To Luis ja zabije
-Nie zabije-powiedział Miguel
Predzej ja to zrobie jesli ją tknie
a ty jesli jeszcze raz powiesz na nią złe słowo
to udusze cie własnymi rękoma,to jasne braciszku
I poszedł do Luisa wiedział do czego jest zdolny
więc tam poszedł |
|