Anna42 |
Moderator |
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006 |
Posty: 260 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Sosnowiec |
|
|
 |
 |
 |
|
Odc.1
Bruno z Lucasem siedział na dyskotece
-Nie złe tu laski są-zaczął Lucas-Kazda bedzie nasza
-Pod warunkiem ze nie zajdzie w ciąze-zazartował Bruno
-No to z Vero było przypadkowe-odpowiedział Lucas-Naszczescie wyjechała
-No ja nie mam takiego pecha jak ty stary,żadna nie zaszła w ciąze-powiedział zarozumiały Bruno
-Fakt-spojrzał przed siebie-Spójrz tam są Clara i Elisa
Bruno odwrócił sie obydwie do nich mrugneły
-No to moze sie załozymy-spojrzał Lucas na Bruna
-O co?-zapytał Bruno-O te dwie laski?
-Nie,że przelecisz Elise w tydzień-odparł usmiechniety i pewny ze Bruno się nie zgodzi
-No dobra-zgodził sie niespodziewanie Bruno-To co jest wygraną tego zakładu?
-No to wygrany spedzi tydzień w hacjendzie wygranego-powiedział Lucas
-Świetnie,juz czuje sie jak w raju w twojej hacjendzie-mówił rozmarzony Bruno
A przy drugim stoliku
-I co myslisz o Bruno?-zapytała Clara
-Nie zły-Elisa spojrzała na niego-Schrupałabym go w całosci
-No cóż on sypia tylko z laskami które jemu sie podobają-powiedziała
-Moze sie załozymy-zaczeła Elisa-Moze mi ulegnie
-Tak sądzisz?-zapytała Clara-No mozesz spróbowac
-to co do wygrania?-pytała Elisa
-Najlepsze wino w całym Meksyku-usmiechneła sie Clara-Powodzenia życze
-Dzieki-Elisa była pewna że zaciągnie go do łóżka...
Odc.2
-Masz?-zapytał pewien mężczyzna ubrany na czarno z czarną kominiarką który podszedł do drugiego
-Sam nie wiem czy to jest dobry towar-odparł drugi-Nie mozna ufac Linaresowi
-Słuchaj Adolfo Linares nigdy nie oszukuje-powiedział
-Lito uspokój się-mówił
-Zamkni morde-połozył swoje rece na szyi tego drugiego-Jesli powiesz komus ze mnie widziałes zamorduje
-Ok-mówił przerazony-Wiesz dobrze bede milczał jak grób
-Ja sie zmywam-powiedział Lito-trzymaj się Gonzo
-Narazie-kiedy Lito odszedł Sancho wyjął z kurtki wódke i golnął sobie-Idiota
Lito wsiadł do czarnego samochodu
-i co?-zapytał tajemniczy meżczyzna
-Prosze tu jest towar-otworzył paczke
-Świetnie-usmiechnął sie-Gonzo niczego nie podejżewa?
-Nie,panie Linares-odpowiedział
-Doskonale-rozesmiał sei Adolfo-Dzis wieczorem wiesz co zrobic
-Tak wiem-usmiechnął sie Lito
Bruno siedział w bibliotece kiedy podeszła do niego Elisa
-Czesc-przysiadła się
-Anioł stąpił z nieba-usmiechnął sie Bruno
-Mówisz tak kazdej dziewczynie?-zapytała
-Jestes pierwssza-odpowiedział
-Masz dzis ochote na kolacje ze mną?-spytała
-No ba oczywiscie-usmiechnął sie patrząc na jej piekne bujne piersi-Nie tylko na kolacje
-No zobaczymy czy na kolacji bedzie miło,to moze cos wiecej-dała mu całusa
i poszła
-Wygram zakład szybciej niz myslałem-pomyslał |
|