Anna42 |
Moderator |
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006 |
Posty: 260 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Sosnowiec |
|
|
 |
 |
 |
|
Odcinek 14
Po skończonej operacji Rafaela
lekarz wyszedł z sali operacyjnej i podszedł do
Janet i Angeli które strasznie bały sie o jego życie
-I co z Rafaelem? zapytaly sie kobiety
-Ma złamaną ręke i złamane dwa rzebra-odpar lekarz
Jest z nim lepiej niz z don Mateo
-Wiec bedzie dobrze? zapytala sie Angela
-Nie chce pań oszukiwać ale jednak
Rafael musi byc pod opieką jego noga lewa
nie jest całkowicie sprawna przez miesiąc
będzie musiał ktos przy nim byc-powiedział lekarz
-Ja sie nim zajme, powiedziala usmiechnieta Angela
-Doskonale,musi pani go przypilnować
zeby lezał przez dwa tygodnie a przez reszte
przychodził na rechabilitacje odwieziony zostanie
karetką do domu prosze od dzisiaj sie nim zaopiekowac-poprosił lekarz
-Oczywiscie, powidziala szczesliwa Angela
Lekarz zostawił kobiety same
-To ja juz póje, powiedziala Janet
-Dobra, przyjdziesz do nas jutro?
-oczywiscie, papa, powiedziala i poszla
PRzed wyjsciem ze szpitala stała Maribel
-Nawet nie zajrzysz do męza?-zapytała Maribel
-ja juz nie mam meza
-Masz-rozesmaiała sie Maribel
Obie mamy tego samego męża
-Dla ciebie to smieszna?
Ja uwazam ze to straszne, nie chce go znac
Kochalam go a on sie mna bawil
-Mnie to troche smieszy,nie mam do niego żalu
zaopiekuje się nim bo on cierpi a ty nie masz serca-rzekła Maribel
-Mow co chcesz, ja juz ide, powiedziala i poszla
-Idiotka-powiedziała Maribel i poszła do pokoju gdzie lezał Mateo
-Gdzie Janet?-zapytał-Dlaczego jej nie przyprowadziłas?
-Zapomni o niej,ona nie chce cie znac-powiedziała
Chyba tak naprawde nigdy cie nie kochała
Mateo spojrzał w okno poleciały mu łzy
-Nie płacz kochany,jestem z tobą-poweidziała
Nie opuszcze ci
-Odejdź-poprosił-Nie zasługuje na to żebys przy mnie była
jestem...zasługuje sobie na to
Janet podsłuchiwała pod drzwiami
-Zapomni o Janet-prosiła-Masz mnie
-Ale ja kocham Janet! Wiem jaki błąd popełniłem
odejdź nie chce z tobą byc rozumiesz nie chce!-krzyczał
-Ok ale wróce-rzekła
Otworzyła drzwi
-Janet?-nie mogła uwierzyc ze ją widzi
Ona stała zapłakana i patrzyła na Matea
którzy ze łzami w oczach przygladał jej się
Ale Janet szybko pobiegla do domu i plakala, nie wiedziala co zrobic
Rafael został przewieziony do domu
głupio mu byo ze Angela ma sie nim opiekowac
-Wybacz że sprawiam ci cieżar-powiedział
-Przestan, chetnie sie toba zajme
-Pewnie masz duzo roboty,i masz chłopaka...sam sie sobą zajme-móił Rafael
-Przestan, zajme sie toba, i nie mam chlopaka, powiedziala z usmiechem
Nie mozesz wyjsc z lószka przez 2 tygodnie
I od teraz masz mnie sluchac
-Tak jest pani kapitan-usmiechnął sie Rafael
-Hehe, ciesze sie ze moge tobie pomuc
-Juz mi pomagasz-spojrzał na nią
Jestes tu ze mną
-Z tego sie ciesze, powiedziala z usmechem
Dzisaj przyjdzie do nas Janet
Rafael przestał sie usmiechać
-Zawiodłem was,ale ja naprawde nie chciałem
żeby Mateo grał na dwa fronty to nie jest w moim stylu-tłumaczył sie
-Nie mam do ciebie zalu, ale to wszystko bedziesz musial wytumaczyc Janet
-Próbowałem,ale ona mi nie wierzy
znam ją ona nie potrafi wybaczac zwłaszcza kłamstwa-mówił
-zobaczysz, powidziala i dotknela jego reki
Rafael pocałował ją w rękę
-Dziękuje za wszystko jestes
prawdziwą przyjaciółką-usmiechnął się
-dziekuje, powiedziala i sie zarumienila sie
Nagle usłyszeli dzwonek do drzwi
-Ja pójde otworzyc, powiedziala Angela i poszla
Rafael usmiechnął sie tylko
Maribel wróciła do mieszkania gdzie siedział Arsenio
-Szybka jestes-powiezdiał
-Nawet nie wiesz co sie stało-usiadła
-Co takiego?-zapytał
-To Janet jest drugą żoną Mateo-odparła
Arsenio rozesmiał się
-A to niespodzianka-powiedział
-Sporo sie wydarzyło
biedny Mateo lezy w szpitalu żal mi go-mówiła
-Zasłuzył sobie na to co go spotkało-powiedział Arsenio
Nie mozna go załowac
Janet weszla sama do pokoju Rafaela
-Jak sie czujesz?
-Dobrze,nie rozumiem po co to całe zamieszanie-powiedział Rafael
-Przepraszam, to moja wina ze tu lezysz
-Nie to nie jest twoja wina-odparł
-Jak to nie, jesli ja bym nie uciekla to ty bys byl caly i zdrowy, zaczela plakac Janet
Rafael przytulił Janet
-Juz uspokój sie bo zaraz i ja sie popłacze-mówił
-Wszytko jest teraz takie trudne, i wiem tylko jedna rzecz co mam zrobic reszta ogulnie..juz nic nie wiem
-Wiem ze jestes rozgoryczona rozumiem cie
pamiętaj ze mozesz na mnie liczyc-powiedział
-Dziekuje, obys mnie tym razem nie oklamywal jak zeszym razem
-Obiecuje ci-powiedział Rafael
-To dobrze, powidziala i go przytulia
A ogulnie jak sie czujesz ze Angela sie toba opiekuje?
-Przy Angeli czuje się wspaniale
chyba moge juz teraz wstac-mówił i kiedy chciał wstac zaczeło go wszystko boleć
-Glupi jestes!? zdenerwowala sie Angela ktura w tym momecie weszla do pokoju
Kladz sie i to juz!
-Ja juz pójde, musze jeszcze isc do Carlosa, powiedziala Janet
-Do Carlosa PO co?-zdenerwował sie Rafael
Chcesz żeby ci zrobił krzywde!
-Itak nie zrobi mi wiecej krzywdy niz Mateo mi zrobil
A ogulnie to on jako jedyny ktury mi mowil prawde
I objecalam mu ze jesli on bedzie mial racje to pójde do niego
-Uwazaj na siebie-poprosił Rafael
-mnie juz nic nie obchodzi, moze zrobic ze mna co chce bo itak juz czuje jak
ktos mi zabral moje zycie odde mnie
Rafael spojrzał na Angele i powoli lecz z wielkim bólem wstał z łózka
-Pójde z tobą-powiedział
Janet podeszla do niego i polozyla go na lószku
-Jesli nie bedziesz lezal to cie przywiaze
-Dobrze juz dobrze-powiedział Rafael
-Umie sie zajac soba, powiedziala Janet
-Wiem-powiedział
Trzymaj się
-Pa, powiedziala do nich i poszla
Odcinek.15
-Co ten Mateo zrobil z moja przyjaciolka? zapytala sie Angela
-Mam ochote go zabic-mówił zdenerwowany
-Ona jest teraz taka bez zycia,
Jak by ktos zabral jej dusze
Angela polozyla sie kolo Rafaela i go przytulia
Nie chce zeby tak sie czula, powiedziala Angela
-Obiecuje ze sie zemszcze na tobie Mateo-pomyslał
Nie zostawie tego tak
Janet stala przed drzwiami do domu Carlosa i nagle zapukala
On odtworzyl i byl zdziwiony
-Janet?
-Miales racje, powidziala i weszla
-Co
-Mateo mnie zdradzal, mial nawet druga zone
-I co teraz?
-Nie wiem, powiedziala i usiadla na kanapie
Ale wiem ze objecalam ci ze jesli wygrasz to sie z toba spotkam
-Mozna na ciebie liczic, powidzial i usiadal kolo niej
Nie rozumiem jak on mogl zdradzic takiej wspanialej kobiety, powiedzial patrzac jej w oczy
-Dlaczego tak muwisz?
Jestem straszne zagubiona
-Ja ci pomoge sie odnalesc, powiedzial zblizajac sie
-Ale...lecz wiecej nie zdazyla bo on zaczal ja calowac
Ona przez chwile odwzajemnila pocalunek ale potem lekko go odsunela od siebie
-Ja naprawde nie wiem, powiedziala
Musze juz isc, powidziala i szybko uciekla
Odcinek.16
Kilka dni później...
Mateo który miał dosyc bezradności
próbował wstać
-Boże pomóż mi-prosił
Musze zacząć chodzić
Kiedy przez chwile chciał stac
upadł
-Niech to szlag-krzyknął i rozpłakał się jak małe dziecko
wtedy własnie do pokoju wbiegła Alondra
-Mateo-krzyknęłą
-Do diabła co tu robisz?!-powiedział
-Nie wazne,pomoge ci-mówiła
-Nie potrzebuje niczyjej pomocy!-krzyknął
Sam sobie poradze!
-Tym razem nie zostawie cie-powiedziała
I to własnie ona pomogła mu wstać
Mateo choc nienawidził Alondy był jej wdzięczny
Janet strasznie sie czula po tym ze calowala sie z Carlosem, bo chodz nie nawidzila meza
strasznie go kochala i za nim tesknila
pomyslala sobie ze pójdzie go zobaczyc w szpitalu, nawet jesli to mial byc ostatni raz
Byla juz w szpitalu i bardzo cicho otwierala drzwi do jego pokoju jak zobaczyl nie znana kobiete ktura
sie do niego ladnie usmiechala a on do niej
Ona czymala jego reke
Janet juz nie wyrzymala i wszla
-A kto to?
Twoja trzecia zona? zapytala zimno
Mateo spojrzał na Janet
-Nie,to Alondra-powiedział
-Trzecia żona?-zapytała Alondra
Ja jestem...
Mateo spojrzał na Alondre błagał ją spojrzeniem
by nie mówiła jej o ich romansie
-Ja i Mateo jestesmy tylko przyjaciółmi
nic nas nie łączy Mateo nie jest w moim typie-odparła Alondra
-Nie sadze ze meszczyzna co zdradza jest w twojim typie
-Przyjechałam do Bogoty bo dowiedziałam sie
o chorobie Mateo-odparła Alondra
-To dobrze, ty bedziesz mogla sie nim zajac a ja nie bede musiala na niego tracic czas, powiedziala i czula lzy w oczach
-Mateo nie jest dzieckiem zeby sie nim opiekowac-powiedziała Alondra-Ale tak zaopiekuje sie nim
jesli jedna z drugą zoną nie chcą mu pomóc to ja to zrobie
bo ludziom trzeba wybaczac
-Alondro dziękuje ci-powiedział Mateo
ale nie chce sprawiac ci kłopotu sam sie sobą zajme
-Mateo!-krzyknęła Alondra
Zajme sie tobą ja i kropka
-Wybaczac?
On mial dwie zony, zdradzal nas obie, jak jedna za nim tesknila
to on sie bawil w najlepsze z druga, powiedziala i zly splywaly jej na policzku
Alondra poczuła że ma okazje zdobyc miłosc
Mateo
-Jest pani pewna że Mateo bawił sie wami?-zapytała
-Alondro prosze cie nie wtrącaj sie-mówił Mateo
-On kochał jedną z was i nadal kocha-mówiła
-Jesli by ktura znas kochal to by ta osobe nie zdradzal...
Przepraszam ale musze juz isc do Rafaela
Byla wsiekla na Matea wiec powiedziala co zeby to go zabolalo
-No a potem oczywiscie do Carlosa, powiedziala i wyszla
Mateo otarł łze
-Dzięki ze próbowałas-powiedział
-Dobrze wiesz ze cie kocham-rzekła
-Zostaw mnie samego-poprosił
-Dobrze-zgodziła sie i wyszła
Mateo przypominał sobie chwile spędzone z Janet
kochał ją i zrozumiał ze nic nie czuje do Maribel
kochał tylko Janet
Rafael lezal w lószku
a Anegla wlasnie przyszla do niego z sniadaniem
-Dzien dobry, powiedziala z usmiechem
-Jest dobry-usmiechnął się-Chcesz mnie utuczyc?!
-No przeciesz cos musisz zjesc
-Z twoich rąk zjem wszystko-powiedział
-Nie przesadzaj, powiedziala i sie zarumienila
-Nie przesadzam-powiedział
Gotujesz tak samo jak moja mama
-A to dobrze czy zle?
-Wspaniale-powiedział
-To sie ciesze, powiedziala
Wiesz ciekawi mnie co z Janet...
Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi
-To pewnie ona-powiedział Rafael
-Dzień dobry-powiedziała Paola
-Dzien dobry, kim pani jest? zapytala sie Angela
-Jestem Paola,chce sie widziec z Rafaelem-odparła
-Nie pani poczeka a ja pójde zobaczyc, powiedziala Angela i chciala isc
-Rafael pewnie nie będzie chciał mnie widziec-rzekła Paola
Ale ja musze go zobaczyc
-Ale jesli Rafael nie chce pania widziec to nie moge pania wpuscic....
Jest mi naprawde przykro...
Paola wdarła się na siłe
-Rafael!-krzyczała
Rafael!
Angela pobiegla za nia do sypialni Rafaela
-Pani nie moze tak sobie tylko wejsc....
-Moge!-powiedziała Paola i weszła do pokoju Rafaela
on spojrzał na nią
-Paola?! Co tu u diabiała robisz!
-Kochany przyszłam cie zobaczyc-podeszłą do niego
Jak sie czujesz!
-Wynoś sie z tąd!Słyszysz wynoś sie!-krzyczał
-Nie mozesz tak do mnie mówic
ja cie kocham-mówiła
-Moge,ale ja cie nie kocham!Nienawidze cie!-mówił
Zostaw mnie wreszcie w spokoju!
-Niech pani juz moze wyjdzie, powiedziala Angela i próbowala ja delikatnie wyprowadzic z pokoju
-Zostaw mnie!-krzyknęła
Nie masz prawa mnie wyrzucac!
-Mylisz sie-wtrącił Rafael
Angela ma takie samo prawo jak ja!
-Nie chce nic zlego pani zrobic, powiedziala Angela spokojnie i znow probowala ja wyprowadzic
z pokju ale Paola sie zdenerwowala i popchnela ja tak mocno ze spadla na podloge
-Paolo!-krzyknął Rafael
Wynoś sie z tąd! Angelo nic ci nie jest?
Wsciekla Paola wyszla z mieszkania
-Mi nic nie jest, powiedziala Angela ktura wlsnie próbowala sie doniec z podlogi
-Ale najwazniejsze zebys lezal
-Ta idiotka nigdy mi nie da spokoju-powiedział Rafael
Angela wstala i usiadla na lószku,
-A kto to jest?
Twoja byla co nie?
Co ci takiego zrobila ze tak ja nienawidzisz?
-Zrobiła to samo co Mateo Janet-odparł Rafael
-Teraz rozumiem dlaczego ona byla na ciebie zla, ale tez teraz nie rozumiem dlaczego sie zgodziles byl ukrywac Matea jezeli wiedziales jaki to bol jak to wyjdzie na jaw...
-Nie popierałem tego,bo jesli sie kocha
nie powinno sie oszukiwac drugiej osoby-powiedział
Mateo to zrozumiał ale juz było na to zapóźno
-Tez tak uwazam, powiedziala i poglaskala go na policzku
-Musiales cierpiec przez nia..
-Na moje nieszczecie ona chce do mnie wrócic
a ja jej nie kocham-powiedział-I nie wybacze jej tego co zrobiła
-Rozumiem..ja tez bym taiej osobie nie wybaczyla...
To straszne ze wiedzac ze sie oklamuje kogos...
Rafael przez chwile zamyslił się
-Nie wiem czy zaufam jeszcze jakiejs kobiecie-powiedział smutno
-Rozumiem to jak najbardziej, ta kobiete ktura kochales zakpila z ciebie, zdradzila, oklamywala....
Ale tylko zebys wiedzial to zawsze mozesz mi ufac, powiedziala z usmiechem
Rafael spojrzał na kobiete i dotknął jej ręki
-Ufam ci...Kocham cie-powiedział
Kobieta bardzo sie zdziwila i az wstala z lószka
-Co?
-Cholera-wkurzył sie Rafael
Nie nic zapomni o tym
Kobieta usiadla znowu na lószku ale blizej Rafaela
Nie nie powiedziala tylko namietnie go pocalowala
Rafael po chwili spojrzał usmiechniety na ukochaną
-Czyli ty takze mnie kochasz?-zapytał
-Tak, powiedziala z usmiechem
-Jestem bardzo szczęśliwy-powiedział
-Ja tez, powiedziala i znowu go pocalowala i nagle do pokoju weszla Janet
-Oj, nie przeszkadzam, powiedziala z usmiechem i chciala wyjsc
-Alez skąd-powiedział Rafael
Własnie sie całowalismy
-Widzialam, powiedziala usmiechnieta
Wiec nareszcie wyznaliscie sobie milosc
-No ba przeciez dla zabawy nie całowalibysmy sie-rozesmiał sie rafael
-No bo z wami nigdy nie wiadomo...
Ciesze sie z waszego szczescia
-A jak tam z Carlosem ci poszło?-zapytał Rafael
-Znasz jakas Alondre?
Prosze odpowiedz mi szczerze...
Rafael zaczął myslec
-Nie znam-powiedział
-Napewno, zadna dziewczyna z przeszlosci Matea?
-A kim ona jest?Gdzie ją widziałas?-pytał
-W szpitalu razem z Mateem..
Glupia idiotka....
-Alondra...a jak wygląda?-pytał dalej
-Blond włosy niebieskie oczy chuda mocno sie maluje
-Nie wiem,musiałbym pogadac z Mateo-odparł Rafael
Moze zadzwonie do niego i podpytam
-Rob jak chcesz, on mnie juz nie obchodzi, powiedziala
lecz sama wiedziala ze to nie byla prawda...
Rafael wziął telefon do ręki i wykręcił numer komórki
-Halo-zgłosił sie Mateo
-Czesc jak sie trzymasz?-zapytał Rafael
-A jak mam sie trzymac?-zapytał Mateo
-Mam pytanie-odparł Rafael
-Wal-powiedział Mateo
-Kim jest dla ciebie nie jaka Alondra?-zapytał Rafael
-Janet ci juz doniosła?-zapytał Mateo
Ona jest dla mnie nikim
-Napewno?To skąd sie znacie?-pytał dalej
-Pracowalismy razem-skłamał
Jestesmy dobrymi przyjaciółmi...Alondra jest lezbijką
Rafael rozesmiał się
-No to dobrze,narazie-rozłączył się
Alondra jest lezbijką
-Znowu klamie...powiedziala Janet i sie rozplakala
-Zaraz zaraz-powiedział Rafael-Z opisu wynika
ze chodzi o Alondre Casanova
-A kto to jest?
-Nasza kolezanka ze studiów-odparł Rafael
-Ona byla z Mateem?
Jest lezbijka?
-Oni sie tylko przyjaźnili
podkochiwała sie w nim,ale Mateo
wybrał ciebie-odparł
-Szkoda ze wybral mnie, bo jesli by ja wybral, moze ja by zdradzal a nie mnie, powiedziala i i wyszla z domu |
|