|
Na przesłuchaniu policjant mówi
- To niech pan opowie jak to było
- No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
- Napastowali pana?
- Nie..na sucho pojechali.
Jechało dwóch policjantów radiowozem i nagle jednego z nich rozbolał żołądek.
Mówi do kolegi:
- Piotrek, zatrzymaj samochód, muszę na chwilę iść w krzaki. Zatrzymali się, wyszedł. Po chwili znowu krzyczy do kolegi;
- Piotrek, rzuć mi bloczek z mandatami - nie mam się czym podetrzeć!
- Czyś ty zwariował? Weź 10 złotych i sobie podetrzyj.
Po pewnym czasie pechowy policjant wychodzi z krzaków, ale jest jakoś dziwnie upaprany.
- A ty coś taki umazany?
- Miałem tylko osiem pięćdziesiąt...
Milicjanci potrącili staszą kobietę. Wysiedli z samochodu, a ona woła, że chce księdza.
- Skąd my teraz księdza weźmiemy? - zastanawiają się milicjanci.
- A to w bagażnikach ich już nie wozita? - pyta kobieta.
Jedzie ciężarówka bardzo wysoko załadowana.
Kierowca - cwaniaczek chciał przejechać pod mostem, ale niestety zaklinował się. Przyjechała policja, gliniarz chodzi dookola, patrzy i mówi:
- No i co? Zaklinował się pan?
Na co kierowca:
- Nie, kurwa! Most wiozłem i mi sie paliwo skończyło!
- Co by się stało, gdyby wszystkich polskich policjantów wysłać do Ameryki?
- Podniósłby się średni poziom inteligencji i tu, i tam.
Policjant Kowalski mówi do swojego przełożonego:
- Szefie, wyskoczę na chwile na miasto. Kupię żonie prezent. Ma urodziny.
- Dobra, leć.
Za piętnaście minut policjant wraca z pakunkiem. Przełożony:
- Pokazcie Kowalski co tam kupiliście zonie.
- Kupiłem wazon, żeby miała gdzie kwiaty trzymać.
- Rozpakujcie, obejrzymy.
Rozpakowali i nagle Szef mówi:
- Jakiś wybrakowany egzemplarz kupiliście! Nie ma tej dziury gdzie się kwiaty wkłada.
Kowalski obraca wazon o 180 stopni i mówi:
- O kurde! Faktycznie! Dna też nie ma!
Facet opowiedział koledze dowcip, a ten pękł ze śmiechu. Gostka oskarżono o morderstwo. Na sali sądowej sędzia mówi:
-Proszę opowiedzieć ten kawał.
-Nie wysoki sądzie, bo nie chcę wszystkich pozabijać.
-W takim razie proszę opowiedzieć go komisji.
Do komisji zostali wydzieleni policjant, adwokat i prokurator. Zamknięci w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu, wysłuchali dowcipu. Adwokat i prokurator pękli ze śmiechu, a policjant wychodzi i mówi:
-To wcale nie było śmieszne.
Gostek został uniewinniony. Za rok w wiadomościach podają: Na rogu Marszałkowskiej i Hożej z niewiadomych przyczyn pękł policjant.
20 policjantom zrobiono test na inteligencję - mieli włożyć odpowiedni klocek do odpowiedniej dziury (np. klocek w kształcie walca do dziury w kształcie koła). Wyniki testu były zdumiewające: 3 policjantów wykazało się nadspodziewaną inteligencją, a 17 nadspodziewaną siłą...
Policja zorganizowała konkurs "Bezpieczna jazda". Ten, kto w miejscu, gdzie postawiono ograniczenie prędkości przejedzie przepisowo miał dostać nagrodę 1000 zł. Policjanci stoją w krzakach, mandaty się sypią, aż wreszcie powoli nadjeżdża mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują i mówią:
- Gratulujemy, jechał pan z przepisową prędkością. W nagrodę otrzymuje pan 1000 zł. Co zrobi pan z tymi pieniędzmi?
Facet drapie się po głowie i po chwili mówi:
- Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs prawa jazdy.
Na to odzywa się jego żona:
- Niech panowie nie słuchają, on zawsze takie bzdury gada po pijanemu...
Na to z tylnego siedzenia babcia:
- Mówiłam, że kradzionym daleko nie zajedziemy!
Ktoś puka z bagażnika:
- Czy to już Berlin?
Do leżącego na ławce mężczyzny podchodzą policjanci. Jeden z nich mówi:
- Dokumenty poproszę.
- Nie mam - odpowiada mężczyzna.
Policjanci na to:
- No to idziemy!
- No to idźcie!
<<< 1 2 3 4 5 >>> |
|
|
|